— Do dziś mamy zdjęcie w domu mamy Małgosi, na którym mam założone niebieskie buty Adidas podczas lepienia bałwana ze śniegu. Całe szczęście miałem już czapkę, kurtkę i rękawice — wspomina Wilfredo Leon w rozmowie z TVP Sport. Przyjmujący reprezentacji Polski opowiedział o swojej drodze do gry z Orzełkiem na piersi i… kopercie z 20 tys. euro, którą dostał w hotelu w Serbii. ]]>
Źródło:: Siatkówka Onet