Z pieca na łeb – tak wypadałoby określić porównanie dorobku polskich lekkoatletów w 2021 w Tokio z potencjalnymi szansami medalowymi w Paryżu. Trzy lata temu ekipa PZLA przywiozła ze stolicy Japonii rekordową liczbę aż dziewięciu krążków, w tym czterech złotych. W tym roku statystyczni realiści liczą raptem na dwa-trzy polskie krążki. Analizujemy, na kogo możemy liczyć, a kto już nie należy do faworytów. ]]>
Źródło:: Lekkoatletyka Onet