Kryscina Cimanouska miała ogromnego pecha w repasażach w biegu na 200 m (23.01 s.). Sprinterce do półfinału zabrakło 0.02 s.! Do mety dobiegła jako druga, lecz nie udało jej się znaleźć w gronie zawodniczek, która wywalczyły awans z czasem. Co ciekawe Australijka Torrie Lewis (23.08 s.) pobiegła wolniej niż reprezentantka Polski, ale wygrała swoją serię. ]]>
Źródło:: Lekkoatletyka Onet