— Przekleństwo czy błogosławieństwo? — zastanawiała się Marita Koch, wspominając swój niebotyczny rekord świata w biegu na 400 m. Ten, którego nasza nowa rekordzistka Natalia Kaczmarek na pewno nie przebije. To osiągnięcie owiane wieloma wątpliwościami i niewygodnymi pytaniami, na które przez lata Koch nie chciała odpowiadać. Jej koleżanka po fachu już 20 lat przed tym niezwykłym wyczynem pisała o “hodowli sportowych potworów”. Po upadku muru berlińskiego to właśnie Brigitte Berendonk zabezpieczyła dokumenty, które nigdy nie miały ujrzeć światła dziennego. ]]>
Źródło:: Lekkoatletyka Onet