— Młody zawodnik z polskiego klubu dopiero we Włoszech dostał szansę, by jako środkowy pomocnik wziąć piłkę, podryblować. W Polsce nie miał takiej swobody. Liczyło się “przyjmij, podaj, nie kiwaj” — mówi Grzegorz Koprukowiak, menedżer Pogoni Siedlce, trzeciego zespołu II ligi po rundzie jesiennej. Rozmawiamy o aspiracjach Pogoni, ale też o budowaniu drużyny w drugoligowych realiach, znaczeniu skautingu i czy można zrezygnować z kontaktów z agentami. Stawiamy też pytanie, jak łączyć szkolenie z grą o wyniki i czy może się to udać. ]]>
Źródło:: Piłka nożna Onet