Po tym, jak mecz Huberta Hurkacza z Brandonem Nakashimą został przerwany w środę, obaj zawodnicy na kort wrócili dopiero kolejnego dnia. Amerykanin był lepszy w końcówce pierwszego seta, potem odpowiedział na to Polak i… obaj wrócili do szatni, bo w Paryżu znów zaczęło padać! Po około 25 minutach wrócili na kort i mecz znów się rozpoczął, ale znów go przerwano. Tym razem przy stanie 5:5 w czwartym secie! A na wznowienie go trzeba będzie poczekać co najmniej do godz. 15.30. ]]>
Źródło:: Tenis Onet