W styczniu po przegranej z Igą Świątek Danielle Collins sensacyjnie ogłosiła zakończenie kariery. Po tym wyznaniu forma Amerykanki niesamowicie wystrzeliła. To ważna informacja dla tenisistek z czołówki, którym w kluczowym momencie sezonu na horyzoncie pojawiła się nagle piekielnie groźna rywalka, która nie ma już nic do stracenia. A to przecież nie jest jedyny głośny powrót do światowego topu, który w najbliższym czasie może mieć znaczenie w najważniejszych chwilach wielkich turniejów. ]]>
Źródło:: Tenis Onet